Kierujesz swoją firmą? Realizujesz jakiegoś typu usługi? Prowadzisz warsztat samochodowy, gabinet fryzjerski, a może sklep? Nieważne. W każdym razie definitywnie musisz pomyśleć o reklamie. Nawet jeżeli idzie Ci świetnie – w końcu może jeszcze lepiej. Możesz mieć jeszcze więcej zainteresowanych, jacy będą przychodzili do Ciebie systematycznie oraz spowodują, iż obroty się zwiększą. Jednakże jak się za to wziąć? Główne metody reklamy są znajome chyba każdemu z nas. W końcu natykamy się na nie każdego dnia.
Autor: Paul Stainthorp
Źródło: http://www.flickr.com
Te w prasie, w radiu, w TV. Plakaty, reklamy na telebimach. Owocne bywają także ulotki reklamowe. Niektórzy na nie się skarżą, mówią, iż ulotki denerwują, że nie lubią dostawać ich na ulicach. Lecz być może właśnie dzięki temu kawałkowi papieru jeden z Twoich przyszłych klientów zauważy istnienie Twojego przedsiębiorstwa? Może przeczyta ulotkę i dojdzie do wniosku, że właśnie odnalazł dokładnie to, co mu jest konieczne? Warto spróbować.
Żeby jednak ten rodzaj reklamy (polecamy pozycjonowanie strony www) był efektywny, powinieneś właściwie rozplanować własne działania. Nade wszystko – zdecyduj się na należyte miejsca, w jakich będziesz namawiać potencjalnych klientów. Nie powinny to być z pewnością boczne, mało ruchliwe osiedlowe uliczki. W takim miejscu w końcu nie znajdzie się za wielu zaciekawionych. Najkorzystniej dawać ulotki reklamowe w strategicznych, niezrównanie popularnych miejscach.
Jeśli interesuje Cię Warszawa, będą to na przykład Dworzec Główny lub też Aleje Jerozolimskie. Z drugiej jednak strony – nie można przesadzić. Jeżeli prowadzisz mały osiedlowy zakład fryzjerski, skoncentruj się raczej na swoich okolicach. Nie ma przecież raczej co liczyć, że ktoś pofatyguje się z drugiego końca miasta, by specjalnie korzystać akurat z Twoich usług.
Co oprócz tego jest ważne? Oczywiście to, jaki wygląd mają same ulotki reklamowe. Muszą być one przejrzyste, wyraźne, ładne. Warto więc poprosić o ich wykonanie kogoś o choćby minimalnym pojęciu o grafice komputerowej. Chcemy przecież zachęcić hipotetycznego klienta, a nie go wystraszyć albo też rozśmieszyć.