Gdzie nie spojrzysz – do naliczenia podatek
Będąc dzieckiem pewnie każdy z nas pragnął tego aby jak najprędzej osiągnąć pełnoletniość. Wydawało się, że będąc dorosłym możemy robić wszystko to, na co ma się tylko ochotę. Niestety rzeczywistość nie zawsze jest taka, jaką wydawała nam się za dzieciaka.
Źródło: http://www.flickr.com
Rodzice nie stoją nad nami i nie nakazują odrabiania lekcji, nie musimy pójść spać po wieczorynce, lecz nie możemy też pozwalać sobie na wszystko, na co mamy ochotę z jednej prostej przyczyny – konieczności monitorowania wydatków. Koszmarem każdego z nas jest podatek, który w różnych formach zabiera nam część wynagrodzenia. Pierwszym, który w tym przypadku przychodzi nam na myśl jest właśnie ten, który łączy się z uzyskaniem przychodów. Gdyby ktoś w dzieciństwie powiedział nam, że nie dość, że będziemy musieli pracować, to jeszcze część wypłaty traktuje się jako finansowe podziękowanie za możliwość podjęcia pracy pewnie popukalibyśmy się w głowę. Niestety – podatek dochodowy nas dotyczy i raczej nie nastaną czasy, w których będzie inaczej. Do tego dorzucane są obligatoryjne składki ubezpieczeniowe, które także regularnie musimy uiszczać. Pewnie wielu dorosłym do dziś marzy się wygrana w loterii, czy spory spadek po zagranicznej ciotce. Często zapominamy jednak o tym, że tutaj również naliczany jest podatek… Zarówno spadki (sprawy spadkowe piotrków trybunalski) jak i darowizny podlegają opodatkowaniu, więc warto brać pod uwagę to, że trzeba się z nich rozliczyć. Podatki dosięgają nas też na codziennych zakupach, bo do ceny każdego produktu dodaje się VAT, który praktycznie w każdym dniu opłacamy. W wypadku części produktów – zwłaszcza alkoholi – mamy też do czynienia z akcyzą, a w przypadku handlu międzynarodowego musimy liczyć się z naliczeniem cła.
Niestety pełnoletniość nie jest tak kolorowa, jak wydawało nam się dawniej. To tylko część podatków, które każdy z nas musi opłacać, żeby podreperować budżet kraju. Trzeba się z tym po prostu pogodzić.